W Polsce ratownicy medyczni są niezwykle poszukiwani. Niskie zarobki, stresująca praca, niechęć społeczeństwa (choć może bardziej nieufność, bo to przecież nie lekarz) sprawiają, że chętnych na kierunek Ratownictwo medyczne jest coraz mniej. Nic dziwnego, że niektóre jednostki ochrony zdrowia są w stanie zapłacić dużo więcej niż przeciętny szpital, żeby tylko zapełnić karetki odpowiednio wykształconym personelem. Tymczasem ratownik na rynku pracy boryka się z podobnymi problemami jak inni absolwenci kierunków ochrony zdrowia.
Praca ratownika nie jest łatwa, ani przyjemna, choć ma swoje blaski. Ratowanie czyjegoś życia, stawianie sobie za cel jego ochronę, to szczytne i godne podziwu wartości, które coraz bardziej robią się obce we współczesnym społeczeństwie. Tymczasem ratownik medyczny wciąż jest cieniem lekarza czy choćby pielęgniarki. Zapomina się o tym, że studia na kierunku Ratownictwo medyczne są ciężkie, mają mnóstwo wspólnego z kierunkiem lekarskim i pielęgniarskim, ale oprócz tego mają obowiązkową, trudną praktykę. Ratownik medyczny bowiem musi pracować w warunkach, w których niejeden lekarz czy pielęgniarka nie mogliby się odnaleźć. Wszechstronność wykształcenia sprawia, że to oni po pierwszym kontakcie z pacjentem, poszkodowanym decydują o jego dalszym losie – czy kierowany jest do szpitala, czy może leczyć się w domu. Potrafią jak pielęgniarka zrobić zastrzyk, czy jak położna odebrać poród w warunkach poza szpitalnych.
Praca czeka na ratowników medycznych. W Polsce ich liczba nie pokrywa się z miejscami zatrudnienia. Dlatego absolwent nie musi się bać bezrobocia, a jedynie musi być przygotowany do podjęcia zatrudnienia poza miejscem zamieszkania, studiowania czy miejsca domu rodzinnego. Warto także zainwestować w naukę jeżyka obcego, bowiem praca na ratowników czeka nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie, a nawet na świecie.
Ratownictwo w Polsce jest na dość wysokim poziomie, nieodbiegającym od poziomu europejskiego. Problemem może być sprzęt, na jakim pracują ratownicy – stare defibrylatory, mała liczba opatrunków, słabej jakości materiały medyczne. Do tego wszystkiego dochodzi konieczność ciągłego udoskonalania swoich umiejętności, poszerzania wiedzy, zdobywania doświadczenia.
Absolwent kierunku Ratownictwo medyczne może podjąć zatrudnienie w szpitalnych oddziałach ratunkowych, jako dyspozytor karetek, w urzędach związanych z ochroną zdrowia – Narodowy Fundusz Zdrowia, Ministerstwo Zdrowia czy wydziały, departamenty zajmujące się problematyką zdrowia na szczebli wojewódzkim czy lokalnym.